W CONVERSACH I RAY-BANACH
Agata jest dzieckiem technologii – bez swojego iPhone 7 i wszystkich aplikacji, które ogarniają jej codzienność nie jest w stanie wyjść z domu. Można sprawdzić wszystko – od pogody po aktualne nawodnienie organizmu. Może zapomnieć rano wielu rzeczy, ale nie rozstaje się z telefonem – bez niego traci kontrolę i poczucie bezpieczeństwa. No bo jak można stać na przystanku autobusowym gapiąc się w przestrzeń? Przecież pomyślą, że coś jest ze mną nie tak. Podwija nogawki od spodni i zakłada okulary marki Ray-Ban. Nawet nie zastanawiała się czy pasują do jej twarzy i czy się jej podobają – są modne, a to wystarczy by je mieć.
Pokolenie X, Y, Z, JP2 czy pokolenie JA?
To pokolenie przełomu, które miało szansę na życie w rozwijającej się dynamicznie rzeczywistości z dostępem do większości rzeczy, które dla ich rodziców były tylko w strefie marzeń. Złote czasy Unii Europejskiej, Jana Pawła II i pierwszego komputera, na którym każdy grał w Paintball.
Przekonani o własnej wartości, dbający o swój wygląd i rozwój osobisty. Bardziej zainteresowani podróżami dookoła świata niż kredytem na mieszkanie. Według najnowszych badań w latach 2000-2006 przybrała na sile epidemia narcyzmu wśród młodzieży – niektórzy psychologowie twierdzą, że narcyzm jest odpowiedzią na trudne i szybkie czasy, w jakich przyszło żyć młodemu pokoleniu. Narcyzm jest odpowiedzią na deadliny korporacyjne, wysokie oczekiwania rodziców, pędzący świat, który codziennie wprowadza nowe technologie w nasze życia. Aby się w tym wszystkim nie zagubić, młodych ludzi ratuje ucieczka w przekonanie o swojej „nadwartości” i byciu kimś szczególnym. Nie sprzyja to niestety budowaniu relacji międzyludzkich – co raz częściej młodzi ludzie myślą tylko o sobie jako jednostce.
Zatem nasuwa się pytanie – dlaczego pokolenie dzisiejszych 25-30 latków ma dostosować się do sztywnych reguł gnającego szalenie świata? Może wykorzystując swoje zasoby byliby w stanie wykreować nową rzeczywistość – zupełnie inną niż znamy do tej pory?
Przecież ja wcale nie potrzebuję tej pracy
Dzieci wychowane w epoce przełomu gospodarczego w pierwszym kontakcie z dorosłością są sfrustrowane, zmęczone i pozbawione empatii.
Brak odpowiedzialności za swoje czyny, złe nawyki i przekonanie o własnej wyjątkowości to cechy, które posiada dziś większość kandydatów do pierwszej pracy. Podstawowym motywatorem ich rodziców, którzy podejmowali swoje pierwsze prace był czynnik finansowy. Pracowali całymi dniami, czasem na dwa etaty. Wiedzieli, że nikt inny poza nimi samymi nie ma wpływu na to w jakim standardzie będą żyli za 10 lat. Dziś mieszkają w swoich ciężko wypracowanych mieszkaniach, a ich dzieci wiedzą, że jak nie powiedzie im się w swojej pierwszej pracy – to zawsze mają gdzie wrócić bez konsekwencji.
W związku z tym nie mają oporów, aby gładko zwalniać się z każdej kolejnej pracy bo przecież i tak rodzice nie pozwolą im zginąć.
Depresja i wygórowane oczekiwania
W żadnych innych czasach odsetek depresji i fala samobójstw nie były tak nagminnym zjawiskiem. Młodzież ogarnięta wizją idealnego życia swoich instagramowych znajomych, konfrontuje je z własnym i zastanawia się dlaczego nie wygląda ono tak samo. Zapominają że media społecznościowe to tylko kreacja- fikcja, którą umiejętnie sprzedają influencerzy, aby zarobić na najnowsze buty. Nikt nie ma idealnego życia – nawet w tym pięknym apartamencie z widokiem na Warszawę mieszkają ludzie, którzy jutro woleliby się już nie obudzić. Zatraciliśmy granicę pomiędzy kreacją siebie w mediach a tym, kim na prawdę jesteśmy. Malujemy ściany na kolor butelkowej zieleni i pijemy matchę bio, a tak na prawdę najchętniej posłodzilibyśmy sobie herbatę i kupili łożko zamiast pluszowej sofy.
Nie tacy źli jak o nich mówią
Smutne jest to pokolenie – wtłoczeni siłą do pędu i zgiełku. Bombardowani zewsząd, że rozwój osobisty to najważniejsza inwestycja, zagubieni w poszukiwaniu samych siebie. Ubrani w najnowsze marki zamrożeni ludzie trzymający kurczowo swoje smartfony. O czym myśleliby gdyby mogli inaczej?
Mają też sporo zalet – są odważni, kreatywni i otwarci na zmiany. Nie boją się łamać stereotypów i głoszą odważne poglądy. Zawsze pozostaje wierzyć w to, że stworzą coś dobrego dla świata kiedy zdecydują się choć na chwilę odłożyć telefon do kieszeni.