25.920 dni – tyle statystycznie żyje człowiek. Ile z nich jeszcze ci zostało? Jakimi rzeczami je wypełniasz i czy uważasz, że za kilkanaście lat będą one miały znaczenie? Kogo masz obok siebie i czy jesteś pewien, że to osoba z którą chcesz dzielić swoje 25.920 dni?
Ktoś kiedyś zapytał mnie kiedy rozpoczyna się starość. Odpowiedziałam: wtedy gdy postanowisz.
Pomimo tego, że w dzisiejszym świecie wiek ma znaczenie, na szczęście nikt nie określił zasad, które definiują co można, a czego już nie kiedy ma się x lat.
A ty, ile pierwszych razów masz jeszcze przed sobą?
Wiele ludzi uważa, że wszystkie pierwsze razy ma już za sobą – skończyli studia, znaleźli pracę, założyli rodzinę i zaciągnęli kredyt. Teraz tylko ważne, aby utrzymać się na tym poziomie i dotrwać tak do emerytury. W pewnym wieku nie wypada przecież już jechać w długą podróż samochodem campingowym bo przecież stać mnie na luksusowy hotel. To nic, że wolę noce pod gwiazdami niż kryształowe lampy – przecież jak sąsiedzi zobaczą, że sam organizuję wakacje, to jeszcze pomyślą, że straciłem awans.
Czy odpowiadają ci schematy?
Jeśli życie z kredytem i znienawidzoną pracą uważasz za swój obowiązek to uwaga – niczego nie musisz.
Jasne, może jeszcze nie muszę go spłacać i w ogóle to przecież mogę spać na dworcu?
W każdym momencie życia możesz zdecydować czy jego obecny wygląd ci odpowiada. Jeśli odpowiesz nie, to już połowa sukcesu. To „nie” będzie cię mierzić , gnębić i zżerać od środka jeśli dasz mu dojść do głosu. Ale co wtedy? Wtedy do akcji wkracza odwaga na zmianę i gotowość na porażkę. Małymi krokami planujesz jakie działania podejmiesz, żeby przybliżać się do wymarzonego życia. Już dzisiaj mogę zapewnić, że nie będzie to łatwe i po drodze wiele razy będziesz na siebie zły, że w ogóle zacząłeś. Ale powiem ci jeszcze jedno – będą też piękne momenty. Takie momenty kiedy serce zacznie bić ci szybciej i będziesz uśmiechać się sam do siebie.
Kiedy uda ci się spełnić marzenie o swoim życiu zrozumiesz, że jest to świetne uczucie, ale to nie jest w tym wszystkim najlepsze. Czymś najpiękniejszym jest droga, która cię przyprowadzi do tego miejsca.
Nie zjesz całej palety dań świata, nie zamieszkasz we wszystkich pięknych miejscach i nie poznasz miliona ludzi, których codziennie mijasz na swojej drodze – ale czy nie lepiej dać sobie tysiąca codziennych szans, niż zamykać się w jednej – wyuczonej?
Najlepsze w tym jest to, że ZAWSZE masz więcej do zyskania, niż do stracenia. Jeśli odrzucimy nasze wymówki i spojrzymy przed siebie to zobaczymy niekończący się ocean pierwszych razów. Te, które zazwyczaj przeżywamy znajdują się tylko przy samym brzegu. Zawijamy spodnie, wchodzimy do tego oceanu po kolana zgarniając najbardziej dostępne szanse. Wtedy zawracamy, a przez resztę życia już tylko czytamy o ludziach, którzy oddalili się od brzegu.
To jak- przeżyjesz dzisiejszy piękny dzień z puli 25.920 inaczej? 🙂
Droga Beato, cytując Pana Stanisława Sojkę ,,życie nie tylko poto jest by brać…”. Oczywiście że mamy wiele szans w życiu, ale wszystko tak naprawdę zależy on naszego nastawienia i priorytetów…Nie ma piękniejszej rzeczy niż poświęcić życie dla innych , dla kogoś bliskiego…Wtedy już nie będziemy musieli liczyć dni a szczęście i radość będzie zawsze dodatkiem do naszej ,, cudownej codziennosci”…